Czy rozumiemy, czym są nasze potrzeby? Czy na pewno wiemy, czego nasz organizm i umysł potrzebuje?
Przyjrzyjmy się pewnemu przykładowi. Uświadamiamy sobie, że jest nam potrzebny jakiś przedmiot, który możemy kupić. Zabieramy się więc za zakupy. Przeglądamy katalogi, modele, kolory, rozmiary. W końcu znajdujemy interesujący nas produkt. Mamy to! Klikamy “Do koszyka” i płacimy. W tym momencie pojawia się satysfakcja i zadowolenie. nasz umysł reaguje zadowoleniem, Jeżeli zakupowi towarzyszą emocje mózg wydzieli adrenalinę. Odczuwamy ten bodzie jak nagrodę. Sprawa wygląda na “załatwioną”, ale czy na pewno? Nasz mózg komunikuje nam, że zaspokoiliśmy potrzebę. Ale gdzie jest ten przedmiot naszego działania? Przecież kupiliśmy online, przesyłka dotrze do nas dopiero za jakiś czas.Dlaczego tak się dzieje?
Nasz umysł nie pożąda tego nowego przedmiotu. Nasz umysł odczuwa dyskomfort z powodu braku!
Naszemu umysłowi do szczęścia nie potrzeba wiele. Potrzeby te zdefiniował Abraham Maslowa tworząc “Hierarchię potrzeb“. Określił i zdefiniował hierarchię potrzeb i zaczynając od najbardziej podstawowych zauważył, że każde kolejne mogą być zaspokojone dopiero po zaspokojeniu tych wcześniejszych. Określił je i przedstawił w formie piramidy, zaczynając od podstawy, czyli potrzeb największych i najbardziej podstawowych, aż po te najwyższe:
– potrzeby fizjologiczne
– potrzeby bezpieczeństwa
– potrzeby przynależności i miłości
– potrzeby szacunku i uznania
– potrzeby samorealizacji
Dół piramidy to potrzeby zaspokajające naszą egzystencję, niezbędne dla przeżycia. Do potrzeb fizjologicznych zaliczamy potrzeby takie jak pożywienie, woda, powietrze, sen, odpoczynek. Powyżej znajdują się potrzeby zapewniające nam bezpieczeństwo, np. opieka i oparcie, bezpieczeństwo, zdrowie, nietykalność cielesna i fizyczna. Po zaspokojeniu tych potrzeb pojawiają się potrzeby związane z naszym relacjami z innymi. Pragniemy zaspokoić potrzebę przynależności do rodziny, do związku czy też rozmaitych grup społecznych. Czubek piramidy to potrzeby szacunku, uznania, poczucia własnej wartości, a następnie samorealizacji, np. potrzeby estetyczne, wyznaczanie i realizacja celów, podnoszenie umiejętności i kwalifikacji.
Zwróćmy uwagę, jak wraz z przesuwaniem się w górę piramidy proces powstawania potrzeby w coraz większym stopniu ewoluuje w proces zaspokajania braku. Analogicznie nasze potrzeby ulegają zmianie z potrzeb pochodzących z naszego wnętrza w potrzeby, którym ulegamy pod wpływem świata zewnętrznego. W konsekwencji stopień realizacji potrzeby w mniejszym stopniu zależy od naszej oceny. Poddajemy się osądom innych. Nasze potrzeby kreowane są przez otoczenie.
Do nas należy interpretacja, na podstawie której tworzymy własną mapę potrzeb i podejmujemy działania zmierzające do ich zaspokojenia. Problemem związanym z interpretacją jest prawdopodobieństwo wystąpienia rozdźwięku pomiędzy naszą oceną, a rzeczywistymi oczekiwaniami otoczenia. W takim przypadku podjęte działania nie odniosą zamierzonego skutku i potrzeby nie ulegną zaspokojeniu. W efekcie ciągle będzie występował stan niezaspokojenia i w konsekwencji konieczność dalszego działania. Jeśli nie uświadomimy sobie prawdziwego źródła niepokoju nasze potrzeby nigdy nie zostaną zaspokojone i prawidłowo zaadresowane. Aby osiągnąć stan szczęśliwości, zadowolenia, rozumianego jako pełne zaspokojenie, nauczmy się prawidłowo interpretować pojawiające się potrzeby i pragnienia oraz prawdziwe przyczyny ich zaistnienia. Wraz ze zrozumieniem, pojawi się akceptacja i rezygnacja z ich realizacji.
Pozwólcie, że zakończę cytatem Kurta Vonneguta:
“Boże, daj mi pogodę ducha, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę, odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił odróżnić jedno od drugiego.“